'Movies'

Komedia wszech czasów, czyli jak to jest być skrybą

2009.08.19 22:17 | Movies, Personal | brak komentarzy »

Jeden z najlepiej zdubbingowanych filmów komediowych, czyli „Asterix i Obelix – Misja Kleopatra”. Tekst – Bartosz Wierzbięta. Już nie mogę się doczekać „Spamalotu” w Teatrze Muzycznym w Gdyni do którego libretto Erica Idle’a przetłumaczyć ma nasz najlepszy dialogista.

Wie Pan, moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze, albo że niedobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi. No ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które, by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, że je znalazłem. Dziękuję życiu. Dziękuję mu. Życie to śpiew! Życie to taniec! Życie to miłość! Wielu ludzi pyta mnie o to samo: Ale jak Ty to robisz? Skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste. To umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj, na przykład, buduję maszyny, a jutro – kto wie – dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot choćby sadzić… znaczy… marchew.

Indiana Jones

2008.05.22 19:51 | Movies | brak komentarzy »

Indiana JonesNo i doczekaliśmy się. Trio Spielberg-Lucas-Ford po niemal 20 latach pokazało światu kolejną część przygód najsłynniejszego archeologa. Wróciłem z kina z jedną myślą w głowie: „Nie spodziewałem się czegoś takiego”. Ale po kolei…

„Indiana Jones and Kingdom of a Crystal Skull” mogę ocenić w jeden sposób. Ten film rewelacyjnie trzyma poziom poprzednich części. Uważam, że doskonale wtapia się w dotychczasowe przygody Henry’ego Jonesa Juniora. Fabuła dorównuje poprzednim częściom. Muzyka – no wiadomo, że John Williams. Scenariusz typowy dla Georga Lucasa (na szczęście z mniej „cheesy lines” niż „Gwiezdne Wojny”). Nie chcę zdradzać fabuły, bo film naprawdę warto obejrzeć, ale dodam, że nowa część trzyma w napięciu i ma taki sam klimat jak oglądane przeszło 20 lat temu poprzednie wyczyny Indiego.

Akcja dzieje się pod koniec lat pięćdziesiątych. Indiana Jones – już nieco wiekowy – zadziera jak zawsze nie z tymi ludźmi z którymi trzeba. Zaczyna się od pościgów, walk i strzelania z bicza a kończy… jak zawsze happy-endem. Film szczególnie przypadnie do gustu tym, którzy znają poprzednie części na wylot. Znajdzie się kilka ciekawych „aluzji”. Ba! Wprawne oko (a właściwie ucho) dojrzy też… Hana Solo :) Jeśli chodzi o Spielberga, to spodziewać się można wpływu „A.I.” a nawet, a może przede wszystkim, jednego z bardziej słynnych filmów utalentowanego reżysera. Aby nie psuć niespodzianki z oglądania „Indiego” nie wspomnę o jaki film chodzi.

Reasumując, polecam nowego „Indianę Jonesa”. Film pozytywnie zaskoczył. Trzyma poziom, ogląda się jak poprzednie części. Może ma lekko przekombinowaną końcówkę, ale i tak, to jest dalej ten sam stary, dobry Indiana Jones Trzeci… eeeekhm… Junior.

Tetris – The Movie

2008.04.15 11:03 | Fun, Games, Movies | brak komentarzy »

Jeśli ktoś jeszcze nie wie, to numerem jeden na mojej liście gier jest zawsze i wszędzie „Tetris”. W dobie ekranizacji książek, komiksów czy gier wydawać by się mogło, że nie da się zrobić filmu o… spadających klockach. Czyżby?

source: Black20.com

Indiana Jones IV doczekał się pełnego tytułu!

2007.09.10 17:44 | Movies

Jak donosi starwars.com czwarta część Indiany Jonesa ma już oficjalny tytuł!

indy4.png
Indiana Jones and the Kingdom of the Crystal Skull

Team Spielberg-Lucas-Ford-Williams znowu w akcji. Staruszek Ford znowu przywdziewa charakterystyczny kapelusz i uzbrojony w nieśmiertelny bicz wyrusza na kolejną przygodę!

Zastanawiam się, co mi się bardziej podoba – „Star Wars” czy „Indiana Jones”? :)

Star Wars Animated

2007.05.26 12:14 | Movies

Wszystko miało się wyjaśnić w trzydzieste urodziny sagi i… dostaliśmy trailer. Trailer w którym widzimy mnóstwo różnych sytuacji i postaci z „SW”. Może moje oczy się mylą ale widziałem tam Admirała Thrawna i Marę Jade. Czyżby ktoś (no bo niezbyt wiadomo kto) wziął się za ekranizację – animowaną co prawda – późniejszych losów bohaterów „Gwiezdnych Wojen”? Pytanie jednak skąd sceny z Mon Mothmą czy Księżniczką Leią? I’m puzzled…

Trailer na stronie „Star Wars Animated”. Aczkolwiek ciężko go się ściąga.

Star Wars Animated

A long time ago…

2007.05.25 07:49 | Movies

Właściwie to nie „a long time ago” ale „30 years ago”. Trzydzieści lat temu miała miejsce premiera filmu „Star Wars” (znana później też jako „Star Wars IV: A New Hope”). George Lucas poruszył w nas wszystkie możliwe prymitywne odruchy – miłości, radości, przyjaźni, zemsty, tajemniczości itd. Gdy świat ujrzał charakterystyczne znikające w kosmicznej otchłani żółte litery, nic już nie było takie samo. W każdym razie, gdy byłem małym knypkiem (bo na amerykańską premierę się nie załapałem – po pierwsze dlatego, że żaden ze mnie Amerykanin, a po drugie, że urodziłem się dwa lata później) i po raz pierwszy obejrzałem „Gwiezdne Wojny” wiedziałem, że to co widzę jest czymś wyjątkowym. Tak jest do dziś…

„May the Force be with you… always”

sw.png