Jeden poziom dziennie, czyli Jame’s Leveling Guide

2008.11.06 20:36 | Games

Jak powszechnie wiadomo najbardziej popularnym MMORPGiem jest na dzień dzisiejszy „World of Warcraft”. 11 milionów użytkowników stawia to wirtualne państwo w okolicach 76 miejsca pod względem zaludnienia, tuż przed Grecją, Czechami czy Belgią. Moja przygoda z „WoW” zaczęła się od europejskiej wersji beta w styczniu 2005 r. W lutym miałem już dwie kopie gry zakupione online z brytyjskiego sklepu z grami komputerowymi. O dziwo wyszło i taniej i szybciej niż w najlepszej wówczas pod względem oferty „Ultimie”. Od tamtej pory grałem przez przeszło półtora roku bez przerw w abonamencie. Później ochota na „WoW” lekko mi przeszła. Z reguły podrywałem się tylko przy okazji jakichś poważnych zmian w grze, np. przy wprowadzeniu dodatku „World of Warcraft – The Burning Crusade”. Niestety nigdy nie bawiły mnie wielogodzinne, 40-osobowe raidy. Poza tym moja postać zdobywała poziomy z prędkością wyczynowego ślimaka. Błąkałem się moim druidem w okolicach trzydziestego poziomu. Do czasu…

Zbawienie przyszło dzięki Google, które wykopało coś niesamowitego – kompletny poradnik jak levelować swoją postać szybko i skutecznie. Jame pokazuje, że źródłem sukcesu w zdobywaniu poziomów jest opracowanie skutecznej ścieżki realizacji zadań. Jeśli masz iść z punktu A do punktu B – zdobądź wszystkie questy wymagające pójścia do tego punktu plus ewentualnie questy, których celem są punkty (i przeciwnicy) leżące po drodze. Innymi słowy – racjonalizacja i optymalizacja do bólu. Żadnego biegania bez sensu. Wszystko wyliczone niemal ze stoperem w dłoni. Efekt? Mój druid przeszedł od poziomu 43 do 53 w dziesięć kalendarzowych dni przy poświęceniu nie więcej niż 2-3 godzin dziennie. Jeden poziom w 180 minut? Chyba nieźle?!

Jame przygotowuje rewelacyjne tutoriale. Wszystko pięknie opisane, konkretnie oznaczone na mapkach, do tego dodane zrzuty ekranu ewentualnych, problematycznych miejsc czy przeciwników. Żadnego lania wody, żadnego „siana” – nawet sama treść poradników jest zoptymalizowana. Wielkim plusem jest również to, że tak naprawdę możemy zacząć levelować w każdym momencie. Na początku będzie oczywiście ciężko, bo np. nie będziemy posiadali wszystkich wymaganych questów, ale z czasem to się zmieni i wówczas jest już z górki.

Kolejną zaletą tutoriali Jame’iego jest to, że wszystko można zrobić samemu, czyli w tzw. trybie solo i z pominięciem wszelkiego rodzaju instancji, czyli grupowo wykonywanych, kilkugodzinnych raidów po różnych ruinach, dżunglach itp. Fakt, może nie ma wówczas okazji do zdobycia lepszego uzbrojenia czy większej kasy, albo do pogrania w większej grupie, ale nie musimy też poświęcać naszego cennego czasu na użeranie się z tzw. PUGami, czyli „pick up groups” – zbieraniną ludzi chcących grupowo wykonać jakieś zadanie. Spokój i komfort gry jest – przynajmniej dla mnie – ważniejszy od nawet najlepszych elementów uzbrojenia.

Tak więc, jeśli do tej pory ciężko wychodziło Wam levelowanie postaci grając solo, a zależy Wam na zdobyciu jak największego poziomu w grze, to proponuję skorzystać z Jame’s Alliance Leveling Guide lub Jame’s Horde Leveling Guide. Przypominam bowiem, że w nadchodzącym dodatku „World of Warcraft – Wrath of the Lich King” pojawi się nowa klasa – Death Knight dostępna jedynie dla tych, którzy na danym serwerze posiadają przynajmniej jedną postać na poziomie 55. Gra warta świeczki. A sam Jame ma u mnie wielkie kudos!

Komentarzy: 1

  1. Barts

    WOW, urk, jak bym w to zaczął grać, to już bym w ogóle nie miał życia…

    A tak offtopicznie, to przez pomyłkę wszedłem tutaj: http://grocal.com/ – ROTFLMAO.

Leave a Reply / Dodaj komentarz

*) pole wymagane / required field