Logitech Formula Force Ex

2008.01.15 22:36 | Games

Święta to fajna sprawa. Co tam choinka, co tam rodzinka, co tam żarcie. Wiemy i tak, że najważniejsze są prezenty! He he he… A pod moją choinką znalazło się coś, co zrobiło na mnie piorunujące wrażenie – kierownica Logitech Formula Force Ex.

Logitech Formula Force Ex

Logitech Formula Force Ex to – można by powiedzieć – najbardziej standardowa kierownica pod słońcem. Ma wszystko co trzeba i spełnia swoje zadanie w 100%. W wielkim pudle znajdziemy kierownicę osadzoną na dużej, plastikowej kolumnie oraz pedały gazu/hamulca podłączane docelowo do kolumny kierownicy niedługim kabelkiem. Całość zasilana jest zewnętrznym zasilaczem i przypinana do portu USB.

Sterowniki instalujemy zanim podłączymy urządzenie do komputera. Program instalacyjny poprosi nas w pewnym momencie o podłączenie kierownicy, potem tylko kalibracja i można jechać. Nie należy oczywiście zapomnieć o pewnym i stabilnym przymocowaniu kierownicy do blatu stołu. W moim przypadku jest lekki problem, bowiem mam stół ze szkła, który posiada dookoła aluminiową ramę o nieco większym przekroju niż sam blat. Tym sposobem wsporniki kierownicy nie trzymają się całej powierzchni stołu, ale jedynie kawałka aluminiowej ramy. Użytkownicy tradycyjnych biurek czy stołów nie powinni mieć jednak problemów. Minusem systemu mocowania jest wykorzystanie plastikowych wsporników i śrub. Na razie nie ma z tym problemów, ale kto wie, czy w przyszłości nie dokręcę śruby za mocno i nie zerwę plastikowego gwintu. Tak więc mocując kierownicę do stołu należy robić to z wyczuciem – na tyle mocno, aby pewnie trzymała się powierzchni i na tyle delikatnie, by nie uszkodzić mechanizmu.

Panel sterowania kierownicy

Kalibracja urządzenia jest trywialna. Parę ruchów kierownicy, dociśnięcie pedałów i już. Warto zaznaczyć, że w opcjach sterownika można wybrać, czy pedały działają w trybie combined czy nie. Tryb combined polega na tym, że pedał gazu i hamulca, to w sumie wychylenia tej samej osi. Naciskając pedał gazu wychylamy oś w jedną stronę a naciskając pedał hamulca – w drugą. Problemem tego rozwiązania jest to, że np. trzymając wciśnięty pedał gazu i naciskając w tym samym momencie hamulec, faktycznie symulujemy… zdjęcie nogi z gazu. Mechanizm taki wprowadzony został dla zapewnienia większej kompatybilności z różnymi grami. Niestety nie każda gra wyścigowa/rajdowa/samochodowa daje możliwość zdefiniowania oddzielnych osi analogowych dla hamulca i gazu. Na szczęście znane i cenione tytuły to umożliwiają i w opcjach sterownika można również „rozdzielić” pedały (jakby to nie brzmiało… ;)). Wówczas mamy pełną kontrolę nad samochodem i spokojnie możemy hamować trzymając nogę na gazie.

Kilka słów należy się również samej kierownicy. Jest zrobiona z plastiku, ale w miejscach chwytu pokryto ją warstwą czerwonej gumy. Mój egzemplarz ma minimalne luzy na kolumnie – da się poruszyć kierownicą w kierunku góra dół o jakieś 2mm. Podejrzewam, że z czasem luz będzie się zwiększał. Wszystkie przyciski umieszczone są na froncie kierownicy. Mamy tam kontroler krzyżakowy (d-pad) pod lewym kciukiem i cztery klasycznie ułożone przyciski pod prawym kciukiem. Do tego dwa podłużne przyciski obok powyższych położone bliżej środka kierownicy. Na dolnym pałąku umieszczono pozostałe 4 przyciski. Pod kierownicą natomiast znajdują się łatwo dostępne i sprawnie działające manetki zmiany biegów. Kierownica ma jedynie 180° obrotu (po 90° w lewo i w prawo od położenia neutralnego). To jest chyba jedyna i największa wada tej kierownicy. Przy takim G25, który ma 900° obrotu Formula Force Ex wydaje się śmieszną zabaweczką.

Gdy już mamy zainstalowaną, podłączoną i umocowaną kierownicę, to możemy zacząć grać. Powiem jedno – wrażenia są niesamowite! Weźmy na przykład taką grę jak RACE – The WTCC Game – oficjalna gra FIA WTCC. Dostałem ją jako dodatek do karty graficznej GeForce 8800 GTS Asusa. Próbowałem grać w nią na klawiaturze. Tragedia! Jakakolwiek kontrola samochodu jest po prostu niemożliwa. Potem podłączyłem i użyłem wzorowanego na Dual Shocku i sprawdzonego w Test Drive Unlimited pada Manty MM807. Było lepiej, ale brakowało precyzji. Małe ruchy gałki w pozycji niemal neutralnej skutkowały niezbyt kontrolowanymi ruchami kierownicy w grze. Zapomnieć można o płynnej kontroli jazdy. W praktyce jeździ się od krawężnika do krawężnika walcząc o to, aby samochód jako tako jechał po linii prostej. Mając już na wyposażeniu kierownicę Logitecha wypróbowałem go w RACE. Efekt powalił mnie na kolana. Force-feedback na maksa tak, że czuć siłę odśrodkową na kierownicy, przejazdy po szykanach czy uderzenia w bandę. Poza tym ta możliwość pełnego, dokładnego sterowania – gaz, hamulec, kierownica. Wrażenia są cudowne!

Jak już ochłonąłem po RACE, to na tapetę poszły inne „ścigałki” z półki.

  • RACE – skoro robię zestawienie, to RACE musi tu wpaść. Wrażenia opisałem wyżej. Gra po prostu bardzo dobra. Miodna i realistyczna. Trochę mało samochodów (o bolidach nie wspominając). – 8.5/10
  • rFactor – doskonała symulacja jazdy samochodem, perfekcyjnie odwzorowane tory, duży wybór i samochodów i torów, nieco leciwa grafika i ohydny interface użytkownika, ale współpraca z kierownicą – wzorowa: 9/10
  • RACE 07 – wersja demo na Steamie, to samo co w RACE, ale ładniejsze, większe, fajniejsze. Produkty SimBin niejako z definicji są świetnymi symulatorami – 9/10
  • Test Drive Unlimited – gra, która w zeszłym roku zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Grając na padzie kręciłem niezłe czasy w różnych wyścigach czy zadaniach i było super. Niestety na kierownicy idzie mi gorzej. Po przestawieniu na tryb „hardcore” zrozumiałem dlaczego. Lepsze odwzorowanie fizyki jazdy samochodem automatycznie powoduje, że jazda na kierownicy staje się przyjemniejsza i bardziej kontrolowana. Niestety w tym trybie niemożliwe jest branie udziału w rozrzuconych po Oahu konkurencjach. Tak więc tutaj dobra gra ze słabym wsparciem dla kierownicy – 6/10
  • Richard Burns Rally – wersja z CDAction czy innej gazetki. Zapowiadało się świetnie. Zwłaszcza, że rajdy WRC, to moja ulubiona dziedzina samochodowych zmagań. Niestety o ile sama fizyka, kontrola nad samochodem itp. była w sumie bez zarzutu, to… gra się wieszała przy gwałtownych ruchach kierownicy. Wiadomo, że jazda samochodem WRC, to seria skrętów i kontr kierownicą (plus hamowanie lewą nogą), tak więc w przypadku takiej wady jakakolwiek gra mijała się z celem – 4/10 EDIT / 2008.02.19: Dziś coś mnie tknęło i zainstalowałem najnowsze sterowniki Forceware do karty graficznej (171.16, GF 8800 GTS), najnowsze sterowniki do Sound Blaster Audigy, zainstalowałem Richard Burns Rally i w opcjach… wyłączyłem EAX. Gra przestała się zawieszać! Teraz z ręką na sercu wystawiam zasłużoną ocenę – 10/10!
  • Juiced – klasyczny arcade wzorowany na Need For Speed. Tutaj było całkiem nieźle. Mimo, że to arcade’owka, to kontrola nad samochodem przy pomocy Formula Force Ex była bardzo dobra. Force-feedback też nie był najgorszy. Generalnie duży plus aczkolwiek gra niezbyt mi się podoba – strasznie cukierkowa, uproszczona i w klimacie totalnie odbiegającym od moich gustów – 7/10
  • Live For Speed – produkt darmowy aczkolwiek, aby grać na wszystkich torach i wszystkimi samochodami należy wykupić odblokowujące kody na stronie producenta. Kolejny bardzo dobry symulator. Jak mówię symulator, to mam na myśli symulator. Jak myślę symulator, to myślę – „bez kierownicy nie podchodź”. Tak też jest w przypadku LFS. Przeciętną grafikę rekompensuje wyjątkowo dobrze dobrany mechanizm symulacji. – 9/10

To na razie tyle. Na półce czeka jeszcze parę tytułów: Colin McRae 03/04/05, NFS Most Wanted i NFS Underground 2, Xpand Rally czy TOCA Race Driver 2. Wniosek na dzień dzisiejszy jest jeden – im bardziej symulacyjna gra, tym lepiej się w nią „pomyka” na kierownicy. Formula Force Ex od Logitecha jest naprawdę warta swojej ceny (obecnie jest to 200-250zł) aczkolwiek „specjaliści” polecają nieco droższego Logitecha Driving Force Pro i obecnie przyznaję im rację. Nie umniejsza to jednak temu, że Formula Force Ex jest bardzo dobrym produktem, świetnie się na nim gra. Fakt – są lepsze kierownice, ale FFEx nie jest zła i jeśli już ktoś ją ma, to z pewnością nie będzie rozczarowany.

EDIT / 2008.01.16:

Dla tych, którzy chcieliby zobaczyć kierownicę w akcji, przygotowałem króciutki film. Ręce grocala, kierownica, rFactor, BMW Sauber i Monza. Całość w formacie DivX dzięki Stage6. Niestety Stage6 zostaje zamknięte przez DivX Inc., tak więc film przechodzi na youtube’a.

Komentarzy: 5

  1. Kuba

    Ha, też dostałem ten sprzęt, wczoraj na urodziny. Trafiłem na Twojego bloga szukając gier i prosze, mam w czym wybierać. Pograłem trochę w Dirta i przerzuciłem się na 04…

    U Ciebie wyczytałem dużo tytułów. Już zabieram się za pobieranie i sprawdzanie!

    P.S. Nie wiesz może, czy jest sens podłączać to koło pod linuksa? Choćby dla torcsa, w sensie czy dobrze wykryje i czy pedały będą działały analogowo.

    Pozdrawiam.

  2. grocal

    @Kuba:

    Cieszę się, że mogłem naprowadzić Cię na parę gier. Z pewnością warto koncentrować się przede wszystkim na symulatorach – doznania płynące z gry są o wiele lepsze niż w arcade’ówkach.

    Co do linuksa i Formula Force Ex, to nie miałem okazji wypróbować kółka w takich warunkach. Może jestem dziwny, ale uważam, że każdy system operacyjny ma swój „target”. MS Windows jest na razie numerem jeden, jeśli chodzi o rozrywkę a linuksy to przede wszystkim systemy pod wszelkiego rodzaju serwery (ftp, www, poczta, tomcaty czy nawet serwery gier). Tak to też bym zostawił.

  3. Kuba

    Jasne, ale kiedyś grałem w Torcsa na myszce i… no właśnie dlatego to tak krótko trwało. Teraz mam sprzęt i gdyby był obsługiwany na Linuksie to pewnie od tej gry właśnie bym zaczął.

    Zaczynam ściągać rFactor tak BTW.

  4. adi

    siemka mamproblem z instalką tego produktu POMOCY!

  5. grocal

    @adi
    Konkretnie z czym masz problem? Z kierownicą? Z rFactorem? Jakąś grą?

Leave a Reply / Dodaj komentarz

*) pole wymagane / required field